wtorek, 1 września 2015

Reklamy...

...i radio to złe połączenie. Więcej nawet - to koszmarne połączenie. Najgorszy związek wszech czasów, gorszy nawet od tego, który całkowicie odradzałaś kiedyś koleżance. Kiedyś, w szkole jeszcze.
Wiadomo, że muszą być lekarstwa - na wszystko, tak nam koncerny farmaceutyczne pragną przybliżyć nieba (...ani chybi dosłownie...). Nieważne, ze jesz śniadanie a z głośnika uderza cię tekst o grzybicy pochwy. Albo o czymś na gazy. Zauważyłam jednak, że pojawiły się lekarstwa dla psów. Kupowane bez recepty, w wiadomej sieciówce-drogerii. I na łaknienie oraz brak apetytu. Zadziwia mnie ilość tego syfu.
Jednakże miejsce najwyższe w Działaniu Latawcom Na Nerwy należy bezapelacyjnie do pewnego sklepu typu "RTV, AGD, Multimedia". Tego z wkurzającą piosenką o znikomej ilości słów. Jak słyszę dzieciaka, który mówi, ze poprawi swoje oceny jeżeli kupi mu się laptopa - dostaję tiku nerwowego. Albo dziewuszka pytająca JAK ŻYĆ?, bo innym dzieciom kupiono laptopy a ona nie ma motywacji. Za Adasiem Miauczyńskim: "Jesus, kurwa, ja pierdolę".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz